Google zakupy to stosunkowo nowy projekt (pomoc dla użytkowników internetu czy kolejny sposób na zarobek dla google'a? - z drugiej strony gdy by mój
start-up miał taki udział w rynku jak wyszukiwarka google to też bym wokół niego wdrażał dużo nowych pomysłów. Merchant to po prostu zdjęcie produktu
nad wynikami wyszukiwania w wyszukiwarce Google. I tu to chyba strzał w dziesiątkę. Dobre zdjęcie + atrakcyjna cena + w miarę zaufana nazwa domeny = zwort z konwersji
murowany na 100%.
Potencjał
W Polsce Google zakupy jeszcze raczkują dlatego koszty za klik (CPC) są naprawdę stosunkowo niskie. Nie trzeba tu walczyć o "quality score" i "trust rank"
słów kluczowych (Adwords). W Zakupach nie definiujemy słów kluczowych, w tym projekcie dostarczamy nazwę i opis produktu. Google na podstawie tych parametrów
sam dobierze słowa kluczowe do danego produktu. Brzmi dziwnie? Ale spokojnie algorytm zrobi to w miarę dobrze.
Narzędzia i wymagania
Tutaj niestety jeszcze żadnego edytora nie ma. W przypadku np. Prestashop możemy doinstalować jakiś komercyjny moduł. Ale jeżeli mamy dedykowane
rozwiązanie e-commerce, trzeba zaimplementować skrypt, który z naszej listy produktów wygeneruje plik XML zgodny z wymogami Google Merchant. Plik
musi się wmiarę na bieżąco aktualizować, szczególnie jeśli w naszym przypadku dynamicznie zachowują się stany ilościowe i ceny tych produktów.